piątek, 4 sierpnia 2017

Od Białego Liścia "Bolesne Wspomnienia" cz.1 (c.d Księżycowy Cień)

Klan Mgły
     Obudziłam się w swoim legowisku. Niegdyś należące do mojego ojca, Białego Serca, przyciągało wielobarwne wspomnienia. Te dobre oraz te bolesne... Nadal nie mogłam się pozbierać po śmierci przywódcy. Ale cóż się dziwić? Byłam z nim bardzo blisko, bliżej niż z moją matką Czarnym Liściem. Do tego wspomnienie jak traci swoje ostatnie życie w walce z włóczęgami. Wzdrygnęłam się na samą myśl. Rozciągnęłam się i zaczęłam wylizywać zmierzwioną sierść. Poczułam straszny głód. Ostatnio jadłam wczoraj rano. Powinnam coś upolować zanim wyruszę na patrol terenów. Wiem, Klan Mgły upadł tak samo jak reszta klanów, ale nie mogłam zaprzestać sprawdzania dawnych granic oraz życia "w klanie". Przejmowałam wszystkie obowiązki czyli polowałam, sprawdzałam granicę oraz chodziłam do magicznego kamienia co miesiąc. Dzisiaj właśnie nastawał ten dzień. Może dziś w końcu uda mi się nawiązać kontakt z legendarnym Klanem Gwiazdy. Większość nocy spędzonych przy kamieniu były takie same. Wątpiłam już w istnienie tego Klanu... Wyszłam z legowiska i natychmiastowo poszłam na jakieś polowanie.

***

       Zajadałam się dorodnym drozdem. Zapowiada się dobry rok. Gdy skończyłam poszłam odnowić ślady zapachowe. Gęsta mgła pokrywająca tereny zaczęła zanikać. Na dawnych terenach nie było innych kotów. Przy okazji mogłam pozbierać trochę ziół. Z powodu braku jakichkolwiek kotów sama musiałam nauczyć się leczyć. Po skończonym posiłku zjadłam ziarna maku oraz inne zioła na drogę. Ruszyłam do magicznego kryształu.

***

       Przechodząc przez skrawek terenu Klanu Deszczu poczułam coś nadzwyczajnego. Nie czułam tego zapachu od księżyców. Były to śladu zapachowe kotów z Klanu Deszczu. A jednak. Klan żyje. W przeciwieństwie do mojego... Cóż...

***

- Hej! - Usłyszałam czyiś głos. Odwróciłam się w stronę źródła dźwięku. W moją stronę podążał szary, cętkowany kocur. - Kim jesteś i co tu robisz? To tereny Klanu Śniegu. - Powiedział.
- Jestem Biały Liść, potomek Białego Serca, ostatniego przywódcy Klanu Mgły - rzekłam. - Idę spotkać się z przodkami, więc patrol Klanu Śniegu powinien puścić mnie w dalszą podróż.
<Ksieżycowy Cień? Co dalej?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz